Komentarze: 2
04-03-2005
04-03-2005
03-03-2005
Etyka...i Kasprzycki
Dzisiaj na wykładzie z etyki usłyszałam, że ludzie się przyjaźnią z kimś, bo chcieliby kochać więcej niż tylko jedną osobę w swoim życiu i stąd biorą się przyjaźnie. Które od miłości różnia się tylko jednym elementem: współżyciem seksualnym. A Robert Kasprzycki śpiewa, że: "Z ruchu moich ust nie odczytasz już najważniejszych słów, to, co przesłania mrok, przeźroczyste zło, skradło nawet głos. Nie, nie zobaczysz mnie, w ogniu, czy we śnie...ślepa miłość jest, jak odnaleźć mnie ." A moje serce takie niepodzielne i niepojętne, takie niewyuczalne i słabe.
02-03-2005
No to dzisiaj od samego rana, czyli jakoś od 10 do samiusieńkiego wieczora, bez wytchnienia zajmowałam się "nic~nie~robieniem", to był zaiste wspaniały dzień. A. opowiedziała mi o pewnym koledze, który kupił dla swojej dziewczyny, na jej urodziny, książkę z promocji, z supermarketu "Poradnik młodej gospodyni" i bynajmniej nie zrobił tego w formie żartu...no wiecie !!!
01-03-2005 cd.
"Marzec, marzec, marzec, ach to ty..."
- nie zmienię mojego myślenia na temat tego uniwersytetu - na pewno nie w najbliższym czasie.
- nie cierpię żółtych, wysikanych przez psy, dziur w bieluśkim śniegu, to jest jak profanacja sacrum! Chociaż nie mam nic przeciwko psom...
- nie lubię, jak coś się przeciąga - Zimo, już chyba wszystkim dałaś się we znaki - wynocha !!!
- nie chcę tak dalej, toteż idę po rozum do głowy, może go gdzieś odnajdę, wyskrobię, odkopię...nim nadejdzie wiosna.
01-03-2005
Nienawidzę! Nienawidzę! Jestem wściekła !!!!!!! Nienawidzę, jak cholera, tych studiów, w które sama się wpakowałam, tych ton bezsensu, które nam wtłaczają w głowy, tego uniwersyteckiego pieprzenia o niczy, tych porąbanych wydumanych teorii, które na nic mi się nie przydadzą. Nienawidzę tego, że pokazano mi tutaj, jak mało warta jest moja wiedza z poprzednej uczelni, jak kiepska jest moja praca licencjacka, z której byłam taka dumna. Nienawidzę tego wszystkiego !!! I cholernie żałuję tego, że tu przyjechałam, że odechciało mi się dzięki tej wspaniałej uczelni być pedagogiem, być profesjonalistą, że odechciało mi się robić cokolwiek. Że przestałam wierzyć w siebie... A jako bonus dostałam osamotnienie i smutek !!! Mur, mur, mur - z każdej stronu mur !!! Czasem mam ochotę tak porządnie sobie poryczeć, jeszcze się trzymam kupy, jeszcze nie płakałam...Od 5 miesięcy...mam ochotę wyć !!!
Jest noc, pada śnieg, rano wszystko będzie czyste, nowe, może i mnie trochę odczyści, odnowi spojrzenie, odświeży...