Archiwum październik 2005


paź 28 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

28-10-2005

PKP i ja :)

Wrocław- jeszcze nie mój dom - 3:13- autobus miejski - 4:19 - pkp do Krzyża - 8:00- Krzyż- 8:30 - przesiadka - pkp do Gorzowa - 9:45- Gorzów - 10:08 miejski do domu - 10:45 - dom - już nie mój. A po drodze liliowo - złoty, mglisty, zachwycający wschód słońca . A potem wyraźna, oszałamiająca, bogata, szczodra jesień za obdrapaną szybą pociągu ... i Greckie niebo w Polsce. A teraz ... spaaaać ...

leluchowo : :
paź 26 2005 Bez tytułu
Komentarze: 8

26-10-2005

: )

Pogodzili nas ... alkoholicy : )  K. urządził popijawę z kumplami do 3 rano i tak się bałyśmy, że sąsiedzi wezwą policję i jakoś krok po kroku pogodziłyśmy się. Taki ze mnie głupi człowiek, że jak mam wszystko w dupie, to mnie boli serce... co za dziwna zależność. Idziemy dzisiaj z A. do pubu, żeby nadrobić te 3 stracone dni.

Tylko przyjaciel wie, jak cię pocieszyć. Tylko przyjaciel wie, co jest ważne i bliskie dla twojego serca. Tylko przyjaciel milczeniem wypowie więcej, niż inni tysiącem słów. I tylko przyjaciel wie, gdzie uderzyć, żeby bolało najmocniej. Ale nie robi tego, ponieważ jest twoim przyjacielem.

 Na wykładzie prof. przytoczył wypowiedź X. J. Twardowskiego:  "W życiu musi być i dobrze i źle, bo jak jest tylko dobrze, to znaczy, że jest niedobrze".   : )  : )  : )  : )  : )

Związków -typu wszelakiego - nie buduje się  na podobieństwach i tym, że jest miło, ale właśnie na wadach i różnicach. Czasem jedna wada, maniera, burzy i rozmywa tysiące dobrych cech i podobieństw. A przypomniało się :

 

Poznaję ciebie bo masz swe humory

Niebo obok czyśćca i piekło od zaraz

I ty mnie zauważasz bo mam krzywe serce

Czyli wiele uczuć które mnie prowadzą

Błądzimy grzeszymy i trzaskami drzwiami

Gdy nam wady uciekną to się nie poznamy

                          (X. J. T.)

 

leluchowo : :
paź 24 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

24-10-2005

Widziałam dzisiaj kominiarza : )  Dobrze, że serca dobrych ludzi są niezmiennie dobre. Moje takie nie jest ... Milczymy ...

leluchowo : :
paź 23 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

23-10-2005

cd...

...koszmarnego tygodnia. Pokłóciłam się wczoraj  z A. o bzdurę - o ciasto, które upiekłam, a które miało być na dzisiaj. Powiedziała o kilka słów za dużo, ostrych słów- zabolało. Zostałam postawiona w idiotycznej sytuacji - Ona i M. Wiadomo, że on stanie po jej stronie. Oni obje przeciwko mnie. M. czuje się tutaj bardziej u siebie niż ja - jemu więcej wolno. Ale się wściekłam, bo nikt nie będzie mnie karał tylko dlatego, że nie chcę spełniać jego kaprysów. Bo jestem niewygodna. Bo mnie to krępuje. Zrobiło mi się przykro, tak bezgranicznie przykro i ...pierwszy raz w życiu uciekłam z domu, poprostu założyłam buty i wyszłam. Szłam przez ciemne ulice i pomyślałam: "Bóg mnie opuścił" Ale On to chyba usłyszał. I potem już było cudownie: najpierw był jeż w parku,  potem księżyc i plejady gwiazd, pusta ławka dla mnie, pokaz sztucznych ogni, huśtawka : ) , 3 dzikie koty do pogłaskania, spokój wlany w moje serce i nadzieja, że znów będzie dobrze. Pełno jesiennych liści w klatce schodowej i długi sen. Teraz jest już południe, powietrze czyste po deszczu. Przepraszam za bluźnierstwo.

leluchowo : :
paź 21 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

21-10-2005

Jaka ja głupia...

...jak mogłam w czwartek napisać, że to był wstrętny tydzień. Mój tydzień horror nadal trwa !!! A jakże !!! Byłam w moim domu starców i tam dowiedziałam się, że dyrektorka poszukuje mnie od dłuższego czasu, bo potrzebne jej jakieś dokumenty, które mi pożyczyła i już miała iść ze skargą do dziekana!!!!!!!!!!!!! W poniedziałek mam odnieść dokumenty i chyba mogę zacząć szukać nowej placówki do badań - przecież ta dyrektorka mnie zeżre...a moje gotowe 3 rozdziały pracy magisterskiej mogę wywalić do kosza....promotor mnie udusi...mam dość. Smutno mi. Moja dobra passa chyba na urlopie...

leluchowo : :