lip 29 2005

Bez tytułu


Komentarze: 1

29-07-2005

hmmm...trace rachube...

...ale jest super:) rodzina mnie uwielbia, matka juz placze, ze w pazdzierniku wyjezdzam i pytala mnie czy bym nie zostala...szczerze...sama nie wiem co zrobic, poradzcie mi!!!! Zapomnialam o imieninach taty, bo nie mam tu kalendarza i pamietam bo zawsze zerkne a tak kicha...ups...Wiedzmo, przez Twoj wpis poryczalam sie ze wzruszenia, posze do Ciebie dlugi list...:) pamietam o Tobie. A co tutaj? Pogoda niezla, Malissa mowi do mnie : I love You :) jest naprawde w porzadku. Dni leca szybko. Wiecie, jakie dzieciaki sa zdolne? Potrafie z bialego recznika z\robic zielony, a jak? Wystarczy go przeczolgac po trawie...albo wsypuja piach do skarpetek i robia sobie z nich maczugi :/ czy mnie doprowadzaja do szlu. Ucze sie jak byc szczesliwa sama dla siebie...bo mam pewne plany. Napisalam Ci o nich wiedzmo w liscie :+ Zmykam .Do nastepnego razu.

leluchowo : :
29 lipca 2005, 22:14
:-) Do poczytania.

Dodaj komentarz