Bez tytułu
Komentarze: 2
04-02-2005
Eh...
I na tym powinnam zakończyć...bo wczoraj opychałam się pączkami - wspaniałe święto !!! A w przerwie uczyłam się filozofii na dzisiejszy egzamin, nie spałam całą noc, mam głowę nabitą teorią tak teoretyczną, że aż strach....Poruszyłam wszystkich moich Świętych włączając w to Anioła Stróża - ten to się ze mną ma...i zdałam na 4,5, marzę o ....końcu sesji. Ale wiem, że są tacy, co mają gorzej. Jutro jadę na chrzciny, następny egzamin w środę. Czuję się jakby słoń po mnie przebiegł. A jeżeli czyta to ktoś, kto ma gorzej, to ma prawo do tego, by czuć sie tak, jakby przebiegło po nim całe stado słoni... ;)
Dodaj komentarz