lut 17 2005

Bez tytułu


Komentarze: 1

17-02-2005

:) :) :)

   Dość tych sentymentalnych szmerow- bajerów !!! Precz, precz !!!!
   Jeszcze jestem u siebie - cokolwiek by to miało znaczyć, a rodzice stęsknieni za swoją córką miłosiernie sypnęli kasą i kupiłam sobie dwa swetry, bluzkę  i snobistyczne adidaski. I tak mi się zrobiło durnowato lepiej, jak tylko może się zrobić lepiej durnowatej blondynie, po tym, jak upłynni trochę nie swojej kasy. Ha! Mam jednak tą przewagę, że ...hmmm, no właśnie, nie jestem durnowata? Czy też nie jestem blondyną?
   Miałam nadzieję, że spotkam się dzisiaj z J. ale nie odpisał i jest mi przykro, bo myślałam, że już się nie gniewa, a... jednak się gniewa. Tak poza nim nikt nie wie, że jestem tutaj, ukrywam się przed ludźmi, którzy mogliby ucieszyć się z tego, że się ze mną spotkali - pada mi już chyba na czerep... Ściga mnie widmo pietruszkowego psa...
   Obiecałam coś Panu Bogu, mam nadzieję, ze tym razem dotrzymam słowa i nie będę Go po raz kolejny wodzić na pokuszenie... : >

 

leluchowo : :
wiedźma
17 lutego 2005, 23:53
No proszę, proszę jaka poprawa nastroju:)Szkoda tylko, że nie chce Ci się odezwać do ludzi z wrocławia(a tak się dziwiliśmy M. że pojechała i ani słowem się do nas nie odezwała), no ale cóż pewnie jesteś zbyt zajęta... albo obrażona...albo masz nas/mnie dość! Jeśli jednak zmienisz zdanie to adres znasz.Pozdrawiam i życzę miłego odpoczynku!

Dodaj komentarz