mar 13 2005

Bez tytułu


Komentarze: 3

13-03-2005

"Jestem, bo co by to było, gdyby mnie nie było..."

   Weekend minął. Była u mnie i u A. nasza znajoma z liceum, która teraz studiuje w Krakowie. Cieszę się, że ta znajomość przetrwała i nadal mamy się po co spotykać. Na początku było sztywnawo, ale na szczęście zrobiłyśmy sobie taki wieczór szczerości i to, co jest dla nas ważne, i co w sobie cenimy znów się odnalazło. Jeny, jak ja się cieszę z tego spotkania. Było dla mnie naprawdę ważne, przy okazji wyjaśniły się pewne sprawy pomiędzy mną a A. Za wiele niedomówień czasem tworzy między ludźmi mur niedopokonania...To był dobry czas. Jest taka piękna sentencja: "Starzy przyjaciele są wielkim błogosławieństwem w późnych latach życia. Wystarczy pół słowa, aby się zrozumieli. Pamiętają te same wydarzenia i mają ten sam styl myślenia. Mam znajomych, którzy rosną wraz ze mną, ale czy urosną do rangi starych przyjaciół?" Więc i wam i sobie życzę samych starych przyjaciół : )

leluchowo : :
wiedżma
15 marca 2005, 14:54
Jak sobie pomysle że to już siedem lat minęlo to tak mi sie cieplutko na sercu robi:)\"Ile razem dróg przebytych? Ile ścieżek przedeptanych?...\"K.I.G.
14 marca 2005, 18:01
(:
Dotyk_Anioła
13 marca 2005, 22:39
Wieczór szczerości... Jejku jak mi tego brakuje... Gier z kumpelami w jakieś \"szczerość, czy odwaga\". Brakuje mi takich szczerych rozmów... Cytat piękny... Taki prawdziwy... Pozdrawiam :*

Dodaj komentarz