Archiwum styczeń 2005


sty 31 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

31-01-2005

No sama nie wiem...

   No sama nie wiem od czego zacząć. Chyba od tego, że tydzień temu zdałam poprawkę z logiki - wierzcie lub nie - nie jest to ani trochę logiczny przedmiot.  Z połączenia matematyki z językiem polskim musi wyjść coś hiper obrzydliwego i wychodzi !!! Nie ma we mnie, jak się okazuje ani krzty logicznego myślenia, ale mam to już za sobą.

   Oglądałam ostatnio w tv film "Joe Black" i spodziewałam się czegoś lepszego film był tak monotonny i nudny, że obejrzałam go do końca chyba tak dla  zasady. Jedyna rzecz, ktora utkwiła mi w pamięci jako względnie wartościowa, to zdanie, które wypowiedziała ta murzynka przd śmiercią: "Ludzie na ziemi też zazwyczaj są samotni. I jeżeli mają trochę szczęścia, to uda im się zrobić kilka kolorowych zdjęć". No właśnie... Film kiepski. Nic nie przebije moich - jak na razie - plasujących się na pierwszym miejscu "Samotne"- hiszpański i "Zmruż oczy" - polski. Mogę do nich wracać ciągle. Ale są gusta i guściki.

   Sesja w pełni - więc trzeba się uczyć, ale wszystko już mam zdane, jeszcze tylko dwa egzaminy. Jestem dobrej myśli. Później jadę na chrzciny- BĘDĘ MATKĄ CHRZSTNĄ !!!!! No i  przyjeżdża do mnie moja siostra. W sumie ferii będę miała jak dobrze pójdzie 5 dni, ale dobre i to :) No i mam nowe marzenie, ale nie chcę pisać, żeby nie zapeszać. Przydałby się jakiś sponsor aby było bardziej realne, ale damy radę !!! Na samą myśl o tym, aż :) :) :) :) :) :) No i znowu wracają te głupie sny - wierzę w sny, bo wiele mi się spełnia, nie nazwałabym ich proroczymi, ale...kocham śnić, zasypiać i budzić się i myśleć o tym, co mi się śniło. Ludzie którzy nie pamiętaja swoich snów są o wiele ubożsi.

Aha- serce znów bije tak jak trzeba :P   Do roboty !!!!

 

                                     

leluchowo : :
sty 28 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

28-01-2005

Zima, zima...

   No i przyszła zima. Najpierw zawitała na ziemi pod postacią mokrego, lodowatego puchu.   Z tej odsłony zimy cieszyłam sie bardzo, bo w tym roku jakoś tak nieszczególnie z nią było. Ociągała się, odwlekała, no i wreszcie przyszła. Cieszyłam się jak dziecko.  Zresztą zawsze się cieszę - z deszczu,  burzy,  śniegu,  tęczy, z  ciepłego wiatru... A  potem ta zima przyszła też do serca...i z tego już się nie cieszę, ale nie mam zamiaru tego zmieniać. Chociaż mogłam to przewidzieć. Bo jak człowiek długo, długo czuje coś takiego, to potem już nawet się nie boi, że wraz z nadejściem wiosny jego serce nie roztopi się i nie ożyje. Ja jeszcze się boję, więc chyba nie jest tak źle.

   Domy bez okien wyglądają jakby płakały... że nikt ich nie kocha, nie chce być w ich wnętrzu. Jest mnóstwo  ludzi takich, jak te domy.

      

leluchowo : :
sty 25 2005 Bez tytułu
Komentarze: 4

25-01-2005

"Nasze marzenia do spełnienia, na dzisiaj jutro i na zawsze, gdy nocy chłodem podpinane, otulą nas zimowym płaszczem..."

   Ludzie jednak potrafią być podli: Moja znajoma miała egzamin, test. Poprawiała go i tak się nauczyła, że za drugim razem dostała 5, miała 100% poprawnych odpowiedzi i wykładowca powiedział jej, że to nie możliwe, żeby umiała na 5, skoro wcześniej napisała na 3. Przekreślił jej ocenę i kazał przyjść na poprawkę za tydzień, oświadczając tym samy, że jej nie zalicza. A gdy ona powiedziała, że może ją przepytać nawet teraz, to odpowiedział, że nie ma czasu... Taka bezsilonść czasem doprowadza mnie do szału !!!

   Wczoraj uczyłam się całą noc, aż dziwię się, że rano nie byłam granatowa... Idąc na ten egzamin chciałam w ostatniej chwili zrezygnować, ale jednak poszłam. Pani była bardzo miła i dostałam 4. Też dobrze :) :) :) Miło jest człowiekowi, gdy sam nie musi siedzieć w nocy. Ja też nie siedziałam sama. Mieszkam z Inką i ona chyba chcąc dodać mi otuchy też prawie całą noc nie spała, czasem tylko jak ją zmogło drzemała chwilę. A tak, całą noc albo patrzyła przez okno jak pada śnieg, albo chodziła sobie po mieszkaniu, albo zajmowała się sobą. Ale gdy widziałam, że ktoś jeszcze nie śpi, było mi raźniej. Chociaż, moze się wydawać, że to niby nie ma znaczenia. Zwłaszcza, że Inka... jest  kotem : > ale doskonale gasi samotność.

   A marzenia są do spełnienia i ja w to mocno wierzę. smutno by mi bez nich było.

leluchowo : :
sty 24 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

24-01-2005

  "Mam potargane włosy. Sen, że oliwy braknie właśnie w mojej lampie. Mam milion myśli na minutę, marzenia nie na sprzedaż i jeszcze mam kieszenie pełne morskiego piasku".

 Ha! Że też człowiek musi być tak głupi i wiecznie popełnia te same błędy. Jutro mam egzamin, a co robię??? Wszystko, tylko nie to, co trzeba. Jestem w stanie nawet posprzątać w szafie, albo umyć podłogi w całym domu, albo posegregować śmieci :> - wszystko byle tylko się nie uczyć!!! Do egzaminu zostało dokładnie 15 godzin a przede mną jeszcze nienaruszone 11 wykładów i pół książki do zaliczenia...aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - to był okrzyk desperacji i rozpaczy. Bo jak mówi pewne mądre przysłowie, to Polak i przed szkodą, i po szkodzie głupi :]  Czy istnieją w ogóle ludzie, którzy potrafia się systematycznie uczyć...Aczkolwiek jest pewna rzecz, która nie daje mi spokoju, nie jest to fakt, że dostanę kiepską ocenę, ani też to, że stypendium na miliard procent przeleci mi koło nosa, ani to, że po raz kolejny rano mało nie narobię w gacie. To ta natrętna myśl : "Co z ciebie za fachowiec, co z ciebie za pedagog???" Eh...odpowiedzialność jakaś, czy co??? Właśnie na egzamin czytam ksiażkę i koleś w niej twierdzi, że każdy powinien odpowiadać TYLKO za siebie, nawt małe dziecko może stanowić samo o sobie -  jakoś nie wyobrażam sobie takiego świata, może jestem ograniczona..hmm.

   No i wzmaga się to wstrętne uczucie, którego nie znoszę, które momentami przepełnia mnie od koniuszków palców, aż po same końcówki włosów...szkoda, że złych emocji nie da sie zwymiotowac, jak czegoś, co ci zaszkodziło - raz, a dobrze i masz z głowy!!! Szkoda... Nie chcę, żeby to właśnie w mojej lampie zabrakło oliwy...

leluchowo : :
sty 23 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

23-01-2005

 Leluchowo to dla mnie wyjątkowe miejsce, znajdujące sie w Polsce południowej, co prawada nigdy tam nie byłam,   ale jest pewna piosenka, która o nim opowiada w niesamowity sposób. Stąd nazwa tego bloga.

   Nigdy nie myśłałam, że będę miała swojego bloga, dość sceptycznie przyglądałam sie tym, którzy dokonywali takich aktów psychicznego ekshibicjonizmu na oczach milionów. To było dla mnie niezbitym dowodem, że ci, którzy tak robią, mają nierówno pod sufitem. No i proszę, teraz w wyniku gwałtownie zmieniajacych sie okoliczności przyrody i nie tylko, sama do nich dołączyłam :)

   Zapraszam tu wszystkich tych, którzy chcą trochę pobyć ze mną w moim Leluchowie, gdzie "czereśnie dziko krwawią, tam granicy pilnuje całkiem wesoły anioł, w Leluchowie zaczyna sie koniec świata, tam anioł traci głowę, z wierzbami się brata...nikomu nie powiem, że szczęśliwi byliśmy kiedyś w Leluchowie".

leluchowo : :